14 lutego […] zostaliśmy poinformowani, że na godzinę 22:00 mamy wybrać delegację 50-osobową na salę konferencyjną. […] Przyszliśmy na umówioną godzinę. Czekaliśmy do 23.30. w końcu doczekaliśmy się. Na salę zaczęli wchodzić: dyrektor zakładu, sekretarz zakładowy, przewodniczący rady, delegacja komitetu łódzkiego oraz Szydlak i Jaroszewicz. […] na sali konferencyjnej było trzy tysiące osób. […] Gdy cała świta wchodziła do prezydium, wszyscy zaczęli śpiewać: „O cześć wam panowie, magnaci”. Po tej pieśni zaczęliśmy śpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła”.
Jaroszewicz czuł się nieswojo […]. Obiecał, ze wszystkie nasze postulaty będą rozpatrzone i zrealizowane. Zaczęła się dyskusja. […] Jedna kobieta po prostu powiedziała: „Panie Jaroszewicz, pana żona wpieprza chleb z szynką, a moje dzieci suchy chleb”.
Następnie Wojciech Lityński w imieniu całego zakładu odczytał wszystkie nasze postulaty.
Łódź, 14 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.